Sparing z UKS Ruch Chorzów

Sparing z UKS Ruch Chorzów

Po przerwie świątecznej przyszedł czas na powrót do zajęć z piłki nożnej. Przed pierwszymi oficjalnymi treningami na trawie rozegraliśmy sparing z drużyną Ruchu Chorzów. 

Na płycie głównej boiska przy Narutowicza 11, o 15:30 zabrzmiał pierwszy gwizdek tego ciekawie zapowiadającego się spotkania. 

Pierwszy kwadrans to wyrównana gra, z lekką przewagą drużyny gości. To Niebiescy częściej atakowali bramkę Franka Malickiego. Z czasem ciężar gry został przeniesiony na połowę przeciwnika, a konsekwencją tego była bramka zdobyta przez Pawła Dąbrowskiego w zamieszaniu pod bramką Chorzowskiego Ruchu. Gol zmienił obraz meczu. To nasz zespół częściej atakował, konsekwencją czego był drugi gol Oskara Janica. Rezultatem 2:0 zakończyła się pierwsza połowa. 

Pierwsze 5 min drugiej połowy to dwa błędy indywidualne naszej linii defensywnej i strata 2 goli. Nie wpłynęło to jednak tego dnia na nasza dobrą dyspozycję. Przy wyniku 2:2 i grze wysokim pressingiem stwarzaliśmy już do końca meczu wiele sytuacji pod bramką Ruchu Chorzów. Do siatki z końcem gry trafił jeszcze Szymon Cieślik, a końcowy wynik meczu brzmiał 3:2 dla Ruchu Radzionków.

Kadra meczowa: Malicki Franek, Szopa Bartek, Potoczny Jakub, Szulewa Paweł, Waniek Mikołaj, Dąbrowski Paweł, Gońda Wiktor, Cieślik Szymon, Biadacz Dawid, Saternus Filip, Janic Oskar, Konik Mikołaj.

Wypowiedzi pomeczowe:
Trener Hajda - Chciałbym pogratulować całej grupie oraz grupie trenerów Wiszniewski/Sobala. Zagraliśmy dzisiaj dobre spotkanie. Miałem pewne obawy o przebieg tego meczu. Przede wszystkim po raz pierwszy wyszliśmy dzisiaj na naturalną murawę, wcześniej trenowaliśmy na hali albo na orliku. Dlatego tez rozgrzewkę rozpoczęliśmy nieco wcześniej niż zwykle. Pozwoliłem się chłopakom oswoić z boiskiem i warunkami na nim panującymi. Ciągle na boisku brakuje nam jeszcze zgrania w zespole, natomiast dzisiaj o losach meczu zadecydowały indywidualności. Dobrze na bramce spisali się bramkarze, Franek oraz Bartek. Dobrze zagrała linia obrony choć popełniła parę niewymuszonych błędów. Pochwalić trzeba Mikołaja Wańka, który miał dzisiaj sporo przechwytów, i często wychodził zwycięsko w pojedynkach 1 na 1. Szymon Cieślik mimo, że nie mógł wstrzelić się w bramkę to stwarzał sobie oraz kolegą sporo stu procentowych sytuacji. Reszta chłopaków również pokazała dzisiaj, że warto na nich stawiać. Oskar Janic pierwszy raz znalazł się w kadrze na sparing i zdobył bramkę, Paweł Dąbrowski również strzelił a przecież jest młodszy o rok od reszty chłopaków.
Mamy teraz sporo czasu do ligowego spotkania, grupa liczy 22 osoby i każdy ma szansę znaleźć się w kadrze na I kolejkę ligi. Dziś było widać, że chłopcy czują rywalizację wewnątrz grupy, a przy okazji dobrze się bawią. Z pewnością z tego płynąć będą same korzyści na przyszłość. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości